Terry Pratchett, Ian Stewart, Jack Cohen “Nauka Świata Dysku II: Glob”

2 Lip

Przeczytawszy pierwszą Naukę Świata Dysku nabrałam ochoty na kontynuowanie przygody z popularnonaukową serią Pratchetta, Stewarta i Cohena. Moje zainteresowanie było tym większe, że druga książka cyklu miała opowiadać o człowieku (choć podtytuł Glob sugeruje coś innego). Lektura okazała się jednak dość bolesna i trochę ostudziła mój pęd do wiedzy. W każdym razie, w takiej formie.

Nie było to, bynajmniej, efektem mniejszej przystępności, czy przesadnego uproszczenia. Stewart i Cohen dalej piszą ciekawie i znakomicie wtłaczają wiedzę do głowy. Problem z tą książką leży raczej w mnogości poruszanych tematów. Na początku jest wyraźnie zaznaczone, że będzie ona omawiać, jak człowiek stał się homo sapiens i dlaczego nim nie jest. W praktyce, autorzy cały czas odbiegają od głównego wątku, uciekając w rozliczne dygresje. Nie po to kupowałam ten tytuł, żeby czytać o fizyce kwantowej, czy mechanizmach podróży w czasie. Chciałam dowiedzieć się czegoś o nas, ludziach. Temat ten wydawał się wystarczająco ciekawy, żeby napisać o nim grube tomiszcze, a nie niepozorną książeczkę, której część w dodatku wypełnia humorystyczna opowiastka o magach walczących w naszym świecie z elfami. Pierwsza Nauka Świata Dysku była o niebo lepiej rozplanowana i bardziej spójna.

Przez pierwsze pół książki nie potrafiłam się w niej odnaleźć. Skakanie z kwiatka na kwiatek, to nie moja domena, i może stąd było mi tak ciężko przebrnąć przez rozdziały, w których na początku poruszany jest jakiś związany z motywem przewodnim temat, a potem autorzy zajmują się czymś kompletnie innym. Dopiero w drugiej połówce wszystko się uspójniło i wtedy zaczęło mi się to nawet podobać, ale na odkręcenie niekorzystnego pierwszego wrażenia było już za późno. Książki popularnonaukowe czyta się dla wiedzy, nauczenia się czegoś nowego. Tutaj zaś wiedzy jest stosunkowo mało. W pierwszej części też nie znalazłam wielu nowych rzeczy, ale ogółem była to pozycja naprawdę solidnie tłumacząca powstanie wszechświata. Tutaj zaś autorzy co chwila wikłają się w nieistotne dygresje, zamiast skupić się na temacie przewodnim. W efekcie zmuszeni jesteśmy czytać kilkustronicowe rozprawki o tym, czym jest przestrzeń fazowa, albo czym się różni teoria od hipotezy. Irytujące są też wstawki w rozdziałach świata Kuli opisujące, jak dany element wygląda w świecie Dysku. Owszem, w poprzedniku też się takie wtręty zdarzały, ale było ich nieporównywalnie mniej.

Nie da się też ukryć, że nawet dyskowa część książki jest słabsza i dużo mniej treściwa. W zasadzie magowie nic w Nauce Świata Dysku nie robią, poza snuciem się z miejsca na miejsce i dyskutowaniem, albo wysłuchiwaniem opowieści. Oczywiście, więcej w nich dobrych chęci niż umiejętności, więc zazwyczaj i tak wszystko knocą, a potem muszą przenosić się w czasie, żeby to poprawiać, i tak w kółko. Ani to zabawne, ani wciągające. Nic na poziomie studentów grających w kule, czy Rincewinda obserwującego kleksy.

Książka wywoływała u mnie głównie uczucie znużenia i wzmagała senność, stąd nie mogę jej z czystym sumieniem nikomu polecić. Ma kilka dobrych stron i naprawdę ciekawych informacji, ale przekazuje je w sposób niespecjalnie interesujący i zniechęca do zgłębiania wiedzy. Mimo to nie tracę nadziei, że Zegarek Darwina, który właśnie zaczynam, będzie starał się dorównać części pierwszej, a nie drugiej.

Tytuł: Nauka Świata Dysku II: Glob [The Science of Discworld II: The Globe]
Seria: Świat Dysku
Autor: Terry Pratchett, Ian Stewart, Jack Cohen
Wydawca: Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2005
Stron: 328
ISBN: 978-83-89325-48-8

Ocena: 5 / 10

Powiązane teksty:
Terry Pratchett, Ian Stewart, Jack Cohen “Nauka Świata Dysku I”
Terry Pratchett, Ian Stewart, Jack Cohen “Nauka Świata Dysku III: Zegarek Darwina”

Dodaj komentarz